Wybory samorządowe już za 9 dni. Głosować będziemy na kandydatów do rad gmin, powiatów i sejmików województw. Wybierzemy również wójtów, burmistrzów i prezydentów swoich miast.
Jak co 4 lata, znów czekają nas wybory samorządowe. Czy wiemy jednak, na czym to polega? Ustawa Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw ma ponad 200 stron, a Ustawa o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta ma 102 strony. Przeciętny obywatel nie jest w stanie przyswoić sobie tak obszernej wiedzy napisanej prawniczym językiem.
Nie dość, że nie znamy zasad głosowania, to bardzo często, nawet jak już pójdziemy do urny, skreślimy pierwsze nazwisko na liście. Tak naprawdę, jaki jest wybór, gdy jedyną informacją na temat kandydata jest jednozdaniowe hasło na plakacie? Wg specjalistów od PR liczy się dobre zdjęcie i duży napis z nazwiskiem kandydata. Jego ewentualny program i to, co ma do zaoferowania spada na dalszy plan.
-Ja zawsze głosuję z listy SLD na nazwisko, które mi coś mówi. Z tego, co wiem, to i tak osoby pierwsze na liście są najważniejsze - kieruję się bardziej partią i jej ideologią, niż poszczególnymi osobami – mówi Michał Wasicionek, student Politechniki Gdańskiej. Wszystko sprowadza się do tych paru pierwszych nazwisk na karcie do głosowania. Pozostaje pytanie, jak jest dobierana ich kolejność. Z anonimowego źródła wiem, że jest to kwestia wielomiesięcznych uzgodnień i wręcz przepychanek w partii, nie zawsze uczciwych.
Czy ordynacja wyborcza i metoda przeliczania głosów jest odpowiednia - trudno powiedzieć. Niektórym ona odpowiada, innym nie. Jednak warto zwrócić uwagę, kim jest człowiek, przy którym skreślamy ten krzyżyk. To człowiek, który może mieć realny wpływ na nasze życie w danym mieście.
-Prawda jest taka, że ludzie i tak wiedzą, że politycy nic nie zmienią. Te wybory to jest szopka. Cykliczne wydarzenie, żeby ludzie myśleli, że maja wpływ na to, co się dzieje w Polsce. Tak naprawdę cały czas przy korycie siedzą ci sami ludzie, którzy perfidnie nas wyśmiewają i stwarzają pozory – mówi Łukasz Mech, student Wyższej Szkoły Ateneum w Gdańsku. To od nas - wyborców zależy, kogo wybierzemy na swojego reprezentanta. Dlatego warto się zastanowić, komu chcemy oddać swój głos i możliwość stanowienia prawda w danym mieście, czy regionie.
Dagmara Olesińska
Dodaj nową odpowiedź