Microsoft Kinect – czy to rzeczywiście rewolucja?

Michał Toczyski | Warto wiedzieć więcej
Minął już dobry miesiąc od momentu, kiedy na rynku całego świata pojawił się najnowszy technologiczny gadżet, przeznaczy do konsoli Microsoftu Xbox 360. Mowa oczywiście o dawno oczekiwanym Kinect’cie(wcześniej znany, jako „Project Natal”).Czy urządzenie spełnia pokładane w nim oczekiwania? Czy mamy do czynienia z zapowiadaną rewolucją? Na początek słowa wyjaśnienia. Kinect jest niczym innym jak sensorem ruchu, umożliwiającym sterowanie własnym ciałem w grach na konsoli Xbox 360, a w przyszłości ma współpracować z tworzonym właśnie przez Microsoft Windows’em 8. Twórczy zapowiadają, że urządzenie to nie ograniczy się jedynie do gier, ale ma współpracować również z wieloma innym aplikacjami. Do tej pory sprzedaje się znakomicie. Aż 2,5 miliona sztuk tego gadżetu, sprzedało się do końca listopada. Analitycy z Redmond spodziewają się, że do końca bieżącego roku liczba ta zwiększy się do czterech, a być może nawet do pięciu milionów egzemplarzy. Sprawdźmy, co takiego posiada to cudeńko, że rozchodzi się jak świeże bułeczki. Urządzenie przede wszystkim wyposażone jest w dwie kamerki. Pierwsza z nich reaguje na podczerwień i rejestruje nasze ruchy w trzecim wymiarze. Kamerka ta również reguluje swoje położenie podkontem 43 stopni w pionie i 57 w poziomie. Co to oznacza? Jeśli kamerka nas nie obejmuje automatycznie się „przesunie”, aby uchwycić naszą postać. Druga kamerka to porostu, najzwyklejsza kamerka internetowa. Dodatkowo mamy wbudowany mikrofon, służący do komunikacji z konsolą. Tak – można wydawać komendy głosem, ale o tym za chwilę. Kinect wygląda rzeczywiście estetycznie. Jest zgrabny, o wiele mniejszy, niż nam się może wydawać trzymając pudełko po zakupie. Microsoft naprawdę się przyłożył do desingu urządzenia, dzięki czemu otrzymujemy piękną obudowę, wykonanej z naprawdę dobrej jakości plastiku. Komponujące się one idealnie z nową wersją konsoli Xbox 360. Po podłączeniu następuje konfiguracja urządzenia. Wszystko było by pięknie, gdyby firma dodała do zestawu jakąkolwiek instrukcję, pomagającą nam w tym procesie. Mimo wszystko, jest ona w połowie automatyczna, wobec czego nie zajmie nam ona więcej jak 15 minut. Niestety, tuż po jej zakończeniu, spotyka nas pierwsze rozczarowanie. Menu główne zwane, Kinect Hub jest czystym plagiatem z konkurencyjnego urządzenia Nintendo Wii. Oczywistą rzeczą jest to, że Kinect sam w sobie jest odpowiedzią na rewolucję, jaką parę lat temu zafundowało Nintendo, ale takie zagrywki ze strony Microsoftu się nie spodziewałem. Wspomniana przeze mnie wcześniej, możliwość wydawania komend głosowych, także prezentuje się średnio. Kinect reaguje tylko na głos w język angielskim, ale wcale nie trzeba być poliglotą by na nas zareagowało. Problem polega na tym, że jakkolwiek nie staralibyśmy się akcentować, urządzenie nie wykonuje wszystkich komend. Często zdarza się, że wielokrotnie powtarzana przez nas wcześniej komenda, nie zostaje zrealizowana i trzeba dopomóc sobie ręką. Zapomnijmy całkowicie o tym, by tacka w konsoli się wysunęła, gdy płyta znajduje się w środku, czy skorzystania z Facebooka. Mimo wszystko urządzenie naprawdę działa. Nasze ruchy są rejestrowane w 30 klatkach na sekundę i większości tytułów sprawuje się całkiem nieźle. Co prawda występuje minimalne opóźnienie w reakcji, ale przy wydanej obecnie bibliotece tytułów, nie robi nam to specjalnej różnicy. To co mnie pozytywnie zaskoczyło, to fakt, że kamerka potrafi rozpoznać nasze ruchy w całkowitych ciemnościach. Niestety, aby korzystać w pełni z możliwości Kinect’a, trzeba mieć ogromną przestrzeń w pokoju. W przeciwnym razie wylądujemy, albo na fotelu, bądź roztrzaskamy ukochany stół babuni. Sugerowana przez producenta ilość przestrzeni do od 2 do 3 metrów, co przy polskich realiach jest często niewykonalne. Trzeba, więc solidnie przemeblować mieszkanie, by czerpać maksymalną móc cieszyć się rozrywką. Kolejny problem stanowi kamerka internetowa. Wiele osób narzeka, że podczas korzystania z niej, nieustannie zrywane jest połączenia. I rzeczywiście stanowi to poważny problem, M$ po raz kolejny nie popisał się pod tym aspektem. Odpowiadam, więc na pytanie przedstawione w tytule tego artykułu – Czy mamy rewolucję? Póki, co mamy ciekawe rozwiązania dla gier. Microsoft musi jeszcze dużo pracy włożyć nad stabilizacją pracy tego urządzenia. Chwalmy dzień, za to, że żyjemy w dobie Internetu i aktualizację oprogramowania możemy bez problemu ściągnąć z Internetu. I nie wierzcie producentowi – tego typu gadżety nigdy nie zastąpią klasycznych kontrolerów do gier. Kinect ma na pewno duży potencjał i jeśli M$ w najbliższym czasie poprawi niedociągnięcia na pewno nadrobi w oczach potencjalnych klientów, tym bardziej, że wyniki sprzedaży konkurencyjnego Playstation Move są równie na wysokim poziomie. Liczmy też na nowe możliwości, jakie przyniosą najbliższe miesiące.Póki, co nie ma zapowiadanej opcji skanowania obiektów, czy pełnej interakcji głosem z konsolą. Dodam, że naprawdę warto śledzić, co zwykli zjadacze chleba są w stanie zrobić z tym urządzeniem. A czynią naprawdę cuda, wystarczy poszperać w czeluściach Internetu. Na koniec zdementuje plotkę, iż ciężko zakupić Kinect’a w naszym kraju. Nie jest to prawdą. Osobiście widziałem go na wystawie w jednej z dużych sieci ze sprzętem elektronicznym. Zainteresowani na pewno znajdą – oczywiście, jeśli nie odstraszy ich cena, gdyż kosztuje on „jedyne” 649 złotych. Mateusz Pawłowski

Dodaj nową odpowiedź

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Image links with 'rel="lightbox"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Image links from G2 are formatted for use with Lightbox2
  • Image links with 'rel="lightshow"' in the <a> tag will appear in a Lightbox slideshow when clicked on.
  • Links to HTML content with 'rel="lightframe"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Links to video content with 'rel="lightvideo"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Links to inline or modal content with 'rel="lightmodal"' in the <a> tag will appear in a Lightbox when clicked on.
  • Use to create page breaks.

Więcej informacji na temat formatowania

CAPTCHA
Przepisz cyfry i litery z obrazka. Stanowi to zabezpieczenie przed spamem. Jeśli znaki są nieczytelne, kliknij ikonę odświeżenia obrazka (dwie strzałki nad ikoną głośnika).